Dozorczyni z ul. Radziwiłłowskiej 3 na Saskiej Kępie, zaprosiła chłopców (Zenka, Pawła, Ząbala, Zbyszka) po pracy na działkach do swojego domu. Później również dokarmiała ich i nocowała. W jej mieszkaniu ukrywali się czasowo najbardziej zagrożeni po bójkach ze szmalcownikami chłopcy: Kulas, Ząbal i Mały Stasiek. Pobierała pieniądze od ŻKN.